Klan Al-Zein – „Ojciec Chrzestny Berlina” i arabskie imperium przestępcze w Niemczech
Klan Al-Zein – największa arabska rodzina przestępcza w Europie. Mahmud Al-Zein, „Ojciec Chrzestny Berlina”, budował imperium od lat 80., kontrolując lokale, firmy i nieruchomości w Niemczech. Historia potęgi, pieniędzy i niekończącej się walki z państwem.
To jedna z najstarszych i najpotężniejszych rodzin przestępczych w Niemczech. Klan Al-Zein, liczący według szacunków ponad 10 tysięcy członków, od lat kontroluje znaczną część arabskiego półświatka w Berlinie, Nadrenii Północnej-Westfalii i Zagłębiu Ruhry. Jego przywódca, Mahmud Al-Zein, znany jako „Ojciec Chrzestny Berlina”, stał się symbolem nieformalnej władzy, którą trudno dosięgnąć nawet najbardziej zdeterminowanym śledczym. Historia tej rodziny to opowieść o wzlocie, bogactwie, polityce i cienkiej granicy między legalnym biznesem a przestępczym imperium.
Od Bejrutu do Berlina: początek legendy
Rodzina Al-Zein pochodzi z Libanu, z okolic Bejrutu, i podobnie jak wiele innych arabskich klanów trafiła do Niemiec podczas wojny domowej w latach 70. i 80. XX wieku. Początkowo byli jednymi z tysięcy uchodźców, którym Niemcy udzieliły schronienia, jednak brak prawa pracy i możliwości integracji stworzył warunki dla powstania równoległych struktur społecznych.
Pierwsi członkowie Al-Zeinów osiedlili się w Nadrenii Północnej-Westfalii (Essen, Duisburg, Bochum), skąd z czasem rozwinęli sieć wpływów obejmującą Berlin, Hamburg i Brunszwik. W przeciwieństwie do mniejszych klanów, rodzina Al-Zein szybko wykształciła silną hierarchię i wewnętrzną dyscyplinę, co pozwoliło jej przetrwać kilka pokoleń bez poważnych rozłamów.
Dziś to nie tylko przestępcza grupa – to społeczność obejmująca tysiące osób, z własną strukturą władzy, zasadami i „kodeksem rodzinnym”.
Mahmud Al-Zein – „Ojciec Chrzestny Berlina”
Centralną postacią tej historii jest Mahmud Al-Zein – charyzmatyczny lider, który przez dekady rządził berlińskim podziemiem. W mediach bywa nazywany „Der Pate von Berlin” – Ojciec Chrzestny Berlina – nie bez powodu.
Urodzony w Libanie w latach 60., Mahmud przyjechał do Niemiec jako nastolatek. Szybko zyskał reputację człowieka, który „załatwia sprawy” – od negocjacji między rodzinami po odzyskiwanie długów. W latach 90. stał się postacią znaną wśród migrantów arabskich, a jego nazwisko zaczęło wzbudzać respekt nie tylko w środowiskach przestępczych, ale także wśród lokalnych przedsiębiorców.
W miarę jak rosła jego pozycja, Al-Zein zaczął inwestować w nieruchomości, restauracje, kluby nocne i warsztaty samochodowe, które według niemieckich śledczych służyły do prania pieniędzy pochodzących z działalności przestępczej.
W 2002 roku Mahmud Al-Zein trafił do aresztu za udział w bójce z użyciem broni, ale proces zakończył się wyrokiem w zawieszeniu. Od tamtej pory był obserwowany przez policję jako „osoba o znaczeniu strategicznym dla przestępczości klanowej”.
Struktura i zasięg wpływów
Klan Al-Zein to wielopokoleniowa sieć rodzinna, działająca na wzór mafii. Struktura ma kilka poziomów:
-
Rada starszych – decyduje o strategii, rozwiązuje konflikty między rodzinami, wydaje zgodę na działania biznesowe.
-
Pośrednicy (kapo) – zarządzają lokalnymi grupami w poszczególnych miastach i sektorach działalności.
-
„Młodzi” (soldati) – wykonujący polecenia, egzekwujący długi, zajmujący się logistyką i handlem.
Według raportów Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA), Al-Zeinowie działają w co najmniej sześciu landach i kontrolują m.in.:
-
sieć nielegalnych kasyn i salonów gier,
-
handel narkotykami i bronią,
-
przemyt papierosów i tytoniu do shishy,
-
oszustwa finansowe i podatkowe,
-
pranie pieniędzy w sektorze nieruchomości i gastronomii.
W samym Berlinie w 2023 roku zidentyfikowano ponad 40 firm powiązanych z rodziną Al-Zein.
Napad na KaDeWe – symbol stylu działania
Jednym z najbardziej znanych przypadków, w które zaangażowany miał być klan, był napad na luksusowy dom towarowy KaDeWe w Berlinie w 2014 roku.
Włamywacze dostali się do działu biżuterii i zniknęli z kosztownościami wartymi ponad 800 tysięcy euro. Choć nigdy nie udało się udowodnić bezpośredniego udziału Mahmudowi Al-Zeinowi, śledczy uznali, że sprawcy byli powiązani z jego rodziną.
Według prokuratury, napad miał wszystkie znamiona działania klanowego: profesjonalna logistyka, szybka dystrybucja łupu, milczenie świadków i solidarna ochrona sprawców przez otoczenie.
Bogactwo i pokaz siły
Wizerunek Al-Zeinów to mieszanka orientalnego przepychu, dumy rodzinnej i ulicznego respektu. Ich członkowie poruszają się luksusowymi samochodami, noszą markowe ubrania i organizują wystawne uroczystości, często filmowane przez lokalne media.
Dla wielu młodych migrantów z Berlina, zwłaszcza z dzielnic Neukölln czy Kreuzberg, Al-Zeinowie stali się symbolem sukcesu i niezależności – ludzi, którzy osiągnęli bogactwo bez zgody systemu.
Policja podkreśla jednak, że ten „mit wolności” to fasada, za którą kryją się wymuszenia, zastraszanie i przemoc wobec własnych członków.
W 2018 roku w ramach akcji przeciwko przestępczości klanowej w Zagłębiu Ruhry policja skonfiskowała majątek rodziny wart ponad 12 milionów euro – w tym 77 nieruchomości i dziesiątki luksusowych pojazdów.
Sieć kontaktów i międzynarodowe powiązania
Choć Al-Zeinowie są strukturą rodzinno-etniczną, ich wpływy wykraczają daleko poza Niemcy.
Śledczy wskazują na powiązania z organizacjami przestępczymi w Libanie, Turcji, Niderlandach i Szwecji.
Współpracują przy przemycie broni i narkotyków, a także w handlu samochodami kradzionymi i luksusowymi – często sprowadzanymi do krajów Bliskiego Wschodu.
Część operacji finansowych odbywa się przez tzw. system hawala – tradycyjny mechanizm przekazu gotówki oparty na zaufaniu, który omija banki i pozostaje praktycznie niemożliwy do śledzenia.
Państwo w kontrataku: konfiskaty i kontrole
Po latach biernej obserwacji, niemieckie państwo zaczęło stosować wobec Al-Zeinów strategię „osuszania finansowego”.
Prokuratura w Essen i Berlinie ściśle współpracuje z urzędami celnymi, fiskusem i policją. Celem jest odbieranie nielegalnie zdobytych majątków, nawet jeśli nie uda się udowodnić samego przestępstwa.
W 2022 roku Federalny Trybunał Sprawiedliwości potwierdził legalność tzw. rozszerzonej konfiskaty mienia, co pozwala przejmować aktywa, jeśli istnieje „wysokie prawdopodobieństwo”, że pochodzą z nielegalnych źródeł.
Dla klanu Al-Zein oznaczało to utratę kilku nieruchomości i firm, ale – jak podkreślają śledczy – to wciąż ułamek ich realnego majątku.
Mit, który trwa
Mahmud Al-Zein, mimo licznych procesów i wyroków, przez lata cieszył się wśród części arabskiej społeczności statusem patriarchy i obrońcy tradycji.
Gdy w 2021 roku wyjechał do Turcji, wielu uznało to za symboliczny koniec jego panowania. Ale wpływy klanu nie zniknęły – kontrolę przejęło młodsze pokolenie, działające już nowocześniej i ostrożniej.
Nowi liderzy unikają mediów, inwestują w legalne branże – transport, handel, restauracje, IT – i budują wizerunek „uczciwych przedsiębiorców”. Jednak według raportów BKA, granica między legalnym a nielegalnym biznesem pozostaje płynna, a Al-Zeinowie wciąż figurują na liście kluczowych grup przestępczych w Niemczech.
Berlin i Zagłębie Ruhry – dwie stolice klanu
Działalność Al-Zeinów ma dwa ośrodki: Berlin, gdzie kontrolują część lokali rozrywkowych i nocnych, oraz Zagłębie Ruhry, gdzie ulokowane są główne interesy finansowe.
Współpracują z innymi rodzinami, takimi jak Miri i Remmo, tworząc swoisty „konglomerat” klanów arabskich, który wymienia informacje, ludzi i pieniądze.
Wspólne operacje, np. pranie pieniędzy przez salony samochodowe czy punkty sprzedaży telefonów komórkowych, pokazują, że klany uczą się od siebie i adaptują do realiów nowoczesnej gospodarki.
Zderzenie dwóch światów
W oczach niemieckiego społeczeństwa Al-Zeinowie są uosobieniem problemu, którego nie da się rozwiązać jedynie kodeksem karnym.
To struktura zakorzeniona w kulturze, lojalności i ekonomii równoległej. Dla państwa – wyzwanie systemowe; dla części społeczności arabskiej – gwarancja bezpieczeństwa i opieki.
Eksperci ostrzegają, że bez reform społecznych, edukacyjnych i urbanistycznych, walka z przestępczością klanową przypomina „leczenie objawów bez diagnozy”.
Epilog: legenda, która przerosła człowieka
Mahmud Al-Zein, dziś po siedemdziesiątce, przebywa głównie w Turcji, ale jego nazwisko wciąż budzi respekt.
Dla niemieckich służb to symbol dekad zaniedbań i ostrzeżenie: klany, raz zakorzenione w tkance miasta, nie znikają – ewoluują.
„Ojciec Chrzestny Berlina” może być daleko, lecz jego cień nadal kładzie się na niemieckich ulicach – od Neukölln po Essen.
Jakie jest Twoje zdanie?
Lubię
0
Nie lubię
0
Świetne
0
Śmieszne
0
Wnerwia
0
Smutne
0
Wow
0



