Niemcy kontra Polska: kto dziś naprawdę kupuje taniej? Ceny, zakupy i złudzenia po obu stronach Odry

Czy Niemcy wciąż jeżdżą po tanie zakupy do Polski? Porównujemy ceny w sklepach po obu stronach Odry w 2025 roku – żywność, paliwo, alkohol, chemia i elektronika. Sprawdź, gdzie dziś naprawdę jest taniej: w Polsce czy w Niemczech.

List. 1, 2025 - 10:49
List. 1, 2025 - 11:00
 0  2
Niemcy kontra Polska: kto dziś naprawdę kupuje taniej? Ceny, zakupy i złudzenia po obu stronach Odry

Jeszcze dekadę temu niemieccy klienci ustawiali się w kolejkach do polskich supermarketów po tanie papierosy, mięso i paliwo. Dziś sytuacja staje się bardziej złożona. Inflacja, kursy walut i różnice podatkowe sprawiły, że niektóre towary są już tańsze w Niemczech niż w Polsce, a „tanie zakupy za granicą” nie zawsze są tym, czym były. Przyjrzyjmy się, kto dziś naprawdę zyskuje na transgranicznych zakupach.


Od euforii do realizmu – jak zmieniły się relacje cenowe

Jeszcze przed pandemią Niemcy z przygranicznych regionów – od Saksonii po Meklemburgię – masowo odwiedzali polskie sklepy. Główne powody były oczywiste: różnica VAT, tania żywność, tańsze paliwo i alkohol.
W 2015 roku chleb w Polsce kosztował średnio 2 zł, litr benzyny ok. 4,50 zł, a paczka papierosów 12 zł – niemal o połowę mniej niż w Niemczech.

Ale po 2020 roku sytuacja się odwróciła. Inflacja, wzrost kosztów energii i osłabienie złotego sprawiły, że różnice cenowe się spłaszczyły. W 2025 roku Polska nie jest już „tania za wszelką cenę”, a niektóre kategorie produktów... wypadają gorzej niż w niemieckich dyskontach.


Żywność: Polska już nie taka tania

Porównajmy kilka kategorii (ceny z wiosny 2025 r., średnie wartości detaliczne):

Produkt Polska (PLN) Niemcy (EUR) Różnica po przeliczeniu*
Chleb (1 kg) 6,50 zł 2,30 € (ok. 10 zł) tańszy w Polsce
Masło (200 g) 8,20 zł 1,70 € (7,40 zł) tańsze w Niemczech
Kurczak (1 kg) 17,00 zł 6,90 € (30 zł) tańszy w Polsce
Ser żółty (1 kg) 33,00 zł 7,80 € (34 zł) niemal identycznie
Kawa mielona (500 g) 28,00 zł 5,50 € (24 zł) tańsza w Niemczech
Woda mineralna (1,5 l) 2,80 zł 0,45 € (2 zł) tańsza w Niemczech
Piwo (0,5 l) 4,50 zł 0,90 € (4 zł) podobnie
Benzyna E10 (1 l) 6,90 zł 1,78 € (7,70 zł) tańsza w Polsce
Papierosy (20 szt.) 22 zł 8,00 € (35 zł) zdecydowanie tańsze w Polsce

*kurs przyjęty: 1 € = 4,35 zł

Jak widać, przewaga Polski utrzymuje się w paliwach, mięsie i wyrobach tytoniowych, ale żywność przetworzona, nabiał, chemia i napoje są już często droższe niż w niemieckich sieciach typu Lidl, Aldi czy Edeka.


Dyskont kontra dyskont – Lidl i Biedronka na dwóch brzegach Odry

Warto pamiętać, że wiele produktów to te same marki i te same koncerny, niezależnie od kraju.
W 2025 roku niemieckie sklepy często oferują te same towary co polskie, ale w większych opakowaniach i po lepszych cenach przeliczeniowych.
Przykładowo, kawa Jacobs 500 g w Biedronce potrafi kosztować 27 zł, podczas gdy w niemieckim Lidlu – 5,19 € (22,50 zł).

Różnice w cenach „na półce” zacierają też akcje promocyjne i karty lojalnościowe, które w Niemczech obejmują szerokie programy rabatowe. W efekcie, dla mieszkańca przygranicznych terenów (np. Szczecin–Löcknitz), niektóre zakupy spożywcze mogą dziś bardziej opłacać się... po zachodniej stronie.


Koszyk życia: energia, chemia, kosmetyki

To właśnie tu różnice są dziś najbardziej widoczne.

  • Chemia gospodarcza – niemieckie proszki, kapsułki i płyny do prania są często tańsze o 20–30% niż ich polskie odpowiedniki, mimo że to te same marki (Persil, Ariel, Lenor).

  • Kosmetyki i farmaceutyki OTC – kremy, witaminy, suplementy, a nawet leki bez recepty często kosztują w Polsce więcej. Np. Ibuprofen 20 szt. – 12 zł w Polsce, 1,80 € (7,80 zł) w Niemczech.

  • Energia elektryczna – średnia cena 1 kWh dla gospodarstw domowych: Polska ok. 0,88 zł, Niemcy ok. 0,44 €, czyli 1,90 zł. Niemcy wciąż płacą więcej, ale subsydia i taryfy socjalne zmniejszają odczuwalną różnicę.


Paliwo i alkohol: ostatnie bastiony taniej Polski

Tu sytuacja się nie zmieniła. W 2025 roku litr benzyny czy oleju napędowego kosztuje w Polsce o 10–15% mniej, a akcyza na alkohol i papierosy pozostaje niższa.
Dlatego Niemcy wciąż przyjeżdżają do Polski po paliwo, wódkę, papierosy i piwo, szczególnie z Brandenburgii i Saksonii.
Jednak coraz rzadziej robią przy okazji duże zakupy spożywcze – bo na niemieckim paragonie różnice już nie są tak widoczne.


A może teraz to Polakom opłaca się kupować w Niemczech?

Coraz częściej to Polacy, zwłaszcza z zachodnich regionów, zaczynają jeździć na zakupy do Niemiec.
Kuszą nie tylko promocje i większy wybór, ale też jakość – niemieckie produkty spożywcze często mają wyższe standardy składu (mniej konserwantów i substytutów).
Do tego dochodzą atrakcyjne ceny elektroniki, ubrań, AGD i leków, zwłaszcza podczas sezonowych wyprzedaży.

W efekcie, mieszkańcy Szczecina, Gubina czy Słubic coraz częściej kupują w Pasewalku, Frankfurcie nad Odrą czy Cottbus – dokładnie odwrotnie niż jeszcze kilka lat temu.


Dlaczego Niemcy są tańsi w droższych czasach

Paradoks polega na tym, że niemiecki rynek, mimo wyższych płac, lepiej zniósł kryzys inflacyjny.
Powody:

  • silna konkurencja między sieciami handlowymi,

  • długoterminowe kontrakty z producentami,

  • niższe marże detaliczne,

  • wyższa efektywność logistyki i transportu,

  • mniejsza presja kursowa – euro nie osłabło tak bardzo jak złoty.

W Polsce tymczasem rosną koszty transportu, energii i pracy, co przekłada się na ceny nawet w tanich sieciach.


Wnioski: mit taniej Polski się kończy

O ile jeszcze kilka lat temu można było powiedzieć, że „Polska jest tania dla Niemców”, o tyle dziś coraz częściej to Niemcy są konkurencyjni dla Polaków – przynajmniej w części kategorii.

Nadal taniej:

  • paliwo, alkohol, papierosy, mięso, pieczywo

Drożej niż w Niemczech:

  • nabiał, chemia gospodarcza, kawa, kosmetyki, żywność markowa, elektronika

W efekcie, zamiast prostego „turystyki zakupowej” w jedną stronę, mamy dziś dwukierunkowy handel konsumencki – każdy szuka okazji tam, gdzie akurat się opłaca.


Przyszłość: wspólny rynek, zbliżone ceny

Wraz z integracją rynków Unii Europejskiej i ujednolicaniem standardów, różnice cenowe między Polską a Niemcami będą dalej maleć.
Tanie paliwo i alkohol mogą pozostać wyjątkiem, ale reszta towarów – od chleba po proszek do prania – powoli dąży do europejskiego średniego poziomu.

W 2025 roku można powiedzieć jedno: czasy, gdy Niemiec z radością wracał z bagażnikiem pełnym polskich zakupów, właśnie mijają.
A dziś to Polak coraz częściej wraca z Berlina czy Frankfurtu nad Odrą z torbą pełną... niemieckich promocji.

Jakie jest Twoje zdanie?

Lubię Lubię 0
Nie lubię Nie lubię 0
Świetne Świetne 0
Śmieszne Śmieszne 0
Wnerwia Wnerwia 0
Smutne Smutne 0
Wow Wow 0
Redakcja Robimy dziennikarstwo bez fajerwerków: pytamy, weryfikujemy, doprecyzowujemy. Szukamy faktów i tłumaczymy je czytelnie. Interesują nas tematy, które dotyczą ludzi.