Zbieranie grzybów w Niemczech – jakie zasady obowiązują w lasach?

Czy w Niemczech można zbierać grzyby? Sprawdź przepisy dotyczące limitów, gatunków i ochrony przyrody. Wyjaśniamy, ile wolno zebrać i jakie grożą kary za złamanie zasad.

Wrz 29, 2025 - 10:28
Wrz 29, 2025 - 10:33
 0  1
Zbieranie grzybów w Niemczech – jakie zasady obowiązują w lasach?

Dla Polaków jesień bez grzybobrania to nie jesień. Kosz w rękę, kalosze na nogi, do lasu – i zaraz pełno podgrzybków, prawdziwków, kurek. W Niemczech też można zbierać grzyby, ale i tutaj w grę wchodzą przepisy. Lasy są dostępne, grzybów nie brakuje, ale panują konkretne zasady dotyczące ilości, gatunków i tego, co wolno wynieść do domu.


Tradycja a przepisy

Niemcy nie mają tak silnej kultury grzybobrania jak Polska. Owszem, znajdziesz tu amatorów spacerów z koszykiem, ale dla wielu Niemców grzyby pozostają egzotyką – częściej kupują je w sklepie niż zbierają w lesie. Dlatego przepisy powstały nie po to, by ograniczać pasję, ale by chronić przyrodę przed nadmiernym zbiorem.

W Niemczech obowiązuje tzw. „Handstraußregelung” – czyli zasada „bukietu do ręki”. To oznacza, że każdy może zbierać grzyby do użytku własnego, w niewielkich ilościach, które odpowiadają mniej więcej „koszykowi na rodzinny obiad”.


Ile grzybów można zebrać?

W większości landów przyjęto orientacyjną normę do 2 kilogramów grzybów dziennie na osobę. Nie chodzi o apteczną precyzję, ale o zdrowy rozsądek: ma być na posiłek, a nie do sprzedaży.

Zbieranie na handel bez specjalnego pozwolenia jest zabronione. Za złamanie tej zasady grożą wysokie kary – w zależności od landu nawet kilka tysięcy euro.


Gatunki chronione

Nie wszystkie grzyby wolno zbierać. W Niemczech pod ochroną znajdują się m.in. rzadkie gatunki muchomorów, niektóre smardze czy trufle. Ich zbiór jest zakazany. W praktyce najczęściej spotykane grzyby jadalne – borowiki, podgrzybki, kurki, maślaki – można zbierać bez problemu.


Gdzie wolno zbierać?

Dostęp do lasów w Niemczech jest szeroki. Zgodnie z prawem każdy ma prawo do rekreacji w lesie – można spacerować, biegać, a także zbierać grzyby i jagody. Wyjątkiem są tereny prywatne z wyraźnym zakazem wstępu oraz obszary chronione, takie jak rezerwaty przyrody czy parki narodowe, gdzie zbiór grzybów bywa ograniczony albo całkowicie zabroniony.

Warto pamiętać, że las w Niemczech jest często podzielony między prywatnych właścicieli i państwo. Ale dopóki nie ma tabliczek z zakazem, wejście i zbiór na własne potrzeby są legalne.


Różnice między landami

Tak jak w przypadku wędkowania w Niemczech, także przy grzybach poszczególne landy mają swoje regulacje. W Badenii-Wirtembergii czy Bawarii obowiązuje limit do 2 kg dziennie, w Nadrenii może to być mniej, a w Meklemburgii-Pomorzu Przednim władze dodatkowo regulują zbiór popularnych kurek, które bywają nadmiernie eksploatowane.

W parkach narodowych – np. w Schwarzwaldzie czy w Bawarskim Lesie – zbiór grzybów jest zazwyczaj zakazany. Tam grzyby mają pozostać częścią naturalnego ekosystemu.


Kontrole i kary

Może się wydawać, że w lesie nikt nie sprawdza, co masz w koszyku. Ale w praktyce leśnicy i strażnicy przyrody regularnie kontrolują grzybiarzy. Jeśli ktoś ma w bagażniku kilka wiader pełnych prawdziwków, tłumaczenie „dla rodziny” nie pomoże. Kary za nielegalny zbiór mogą wynosić od kilkuset do kilku tysięcy euro – zależnie od skali przewinienia.


Zbieranie grzybów nad morzem

Ciekawostką jest, że w Niemczech grzyby zbiera się nie tylko w lasach, ale też na wybrzeżu. Na przykład na północy popularne są zbiory grzybów rosnących na wydmach i w nadmorskich lasach sosnowych. Rządzi tam ten sam przepis – na własne potrzeby, w niewielkiej ilości.


Jak Niemcy podchodzą do grzybów?

Z perspektywy Polaka niemiecka ostrożność bywa zabawna. Wielu Niemców boi się grzybów – zwłaszcza tych, których nie znają. Dlatego w każdym większym mieście działają specjalne punkty konsultacyjne z mykologami, gdzie można przynieść koszyk i zapytać: „Czy to na pewno jadalne?”. To popularna praktyka, zwłaszcza jesienią.


Zbieranie grzybów a Polacy w Niemczech

Dla Polaków mieszkających w Niemczech grzybobranie to często sposób na powrót do tradycji. W weekendy jesienią lasy w Brandenburgii czy Bawarii pełne są polskich rodzin z koszami. Wielu jednak zapomina, że tu obowiązują ograniczenia ilościowe i że za „przesadę” grożą kary.

Warto więc pamiętać, że niemieckie przepisy są trochę jak zielona naklejka na szybę – niby drobny szczegół, ale lekceważenie go może kosztować.


Zbieranie grzybów w Niemczech jest dozwolone i popularne, ale podlega jasnym zasadom: tylko na własny użytek, niewielkie ilości, z poszanowaniem gatunków chronionych i zakazów na terenach rezerwatów. To kompromis między pasją a ochroną przyrody.

Polacy, którzy przywykli do wolności w polskich lasach, muszą pamiętać o niemieckiej precyzji – tutaj nawet kosz grzybów ma swoją „regulację”. Ale w zamian dostają czyste lasy, bogatą przyrodę i pewność, że kolejne pokolenia też będą mogły cieszyć się tym jesiennym rytuałem.

Jakie jest Twoje zdanie?

Lubię Lubię 0
Nie lubię Nie lubię 0
Świetne Świetne 0
Śmieszne Śmieszne 0
Wnerwia Wnerwia 0
Smutne Smutne 0
Wow Wow 0
Redakcja Robimy dziennikarstwo bez fajerwerków: pytamy, weryfikujemy, doprecyzowujemy. Szukamy faktów i tłumaczymy je czytelnie. Interesują nas tematy, które dotyczą ludzi.