Porsche w kryzysie: miliardowe koszty powrotu do silników spalinowych i rekordowy spadek zysków
Porsche ogłosiło 96-procentowy spadek zysków i miliardowe straty związane z powrotem do silników spalinowych. Firma ogranicza produkcję elektryków, szykuje zwolnienia i liczy, że odbicie nastąpi dopiero w 2026 roku.
Legenda niemieckiej motoryzacji ma za sobą najtrudniejszy rok od dekady. Porsche – dotąd jeden z najpewniejszych filarów koncernu Volkswagen – ogłosiło drastyczny, niemal 96-procentowy spadek zysku. Powodem są miliardowe wydatki na zmianę strategii i rezygnację z ambitnych planów elektryfikacji. Czy powrót do silników spalinowych okaże się ratunkiem, czy kosztownym błędem?
Od triumfu do turbulencji
Jeszcze niedawno Porsche uchodziło za „złotą kurę” w koncernie Volkswagen – producent luksusowych sportowych SUV-ów i limuzyn, który generował rekordowe marże i zyski. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2025 roku zysk netto spadł aż o 95,9 procent, do zaledwie 114 milionów euro, a w trzecim kwartale firma odnotowała stratę operacyjną na poziomie 966 milionów euro.
Dla porównania – rok wcześniej wynik EBIT (zysk przed odsetkami i podatkami) wynosił prawie miliard euro na plusie. Teraz to już przeszłość.
Cena odwrotu od elektromobilności
Głównym powodem załamania są gigantyczne koszty strategicznego zwrotu, które w samym 2025 roku mają wynieść około 3,1 miliarda euro. Kierownictwo firmy – z dotychczasowym szefem Oliverem Blumem na czele – postanowiło zahamować ofensywę elektryczną i wrócić do rozwoju nowoczesnych jednostek spalinowych.
Decyzja oznaczała nie tylko odwołanie planowanej fabryki baterii, ale też opóźnienie premier nowych modeli elektrycznych. Oficjalnie tłumaczono to „dostosowaniem do realiów rynkowych i potrzeb klientów”, ale eksperci nie mają wątpliwości: to kosztowna kapitulacja wobec spowolnienia popytu na e-auta i presji konkurencji z Chin.
Wyniki na minusie, ale z nadzieją na odbicie
Obroty Porsche w trzech pierwszych kwartałach 2025 roku spadły o 6 procent, do 26,9 miliarda euro. Operacyjny zysk wyniósł jedynie 40 milionów euro, co stanowi 99-procentowy spadek rok do roku.
Finansowy dyrektor Jochen Breckner przyznaje, że to bolesna, ale zaplanowana faza przejściowa:
– „Świadomie akceptujemy słabsze wyniki, by wzmocnić w dłuższej perspektywie odporność i rentowność Porsche.”
Według niego spółka osiągnie najniższy punkt właśnie w tym roku, a od 2026 zacznie się wyraźna poprawa.
Kryzys globalny: Chiny, USA i cła
Na kondycję Porsche wpływa nie tylko wewnętrzna restrukturyzacja. Producent zmaga się z globalnym spadkiem popytu – zwłaszcza w Chinach, które jeszcze niedawno były największym rynkiem zbytu luksusowych samochodów na świecie.
W pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 roku sprzedaż Porsche w Chinach spadła o 26 procent, do 32,2 tys. pojazdów. Dla porównania: w 2022 roku firma sprzedała tam aż 68,7 tys. aut.
– „Chiński rynek luksusowy praktycznie się załamał. Ćwierć naszego wolumenu zniknęła z dnia na dzień” – przyznał Oliver Blume.
Równie trudna sytuacja panuje w USA, gdzie wysokie cła na europejskie samochody elektryczne oraz niepewność gospodarcza osłabiły sprzedaż. W efekcie globalny wolumen Porsche spadł o 6 procent – do około 215,5 tys. egzemplarzy.
Zmiana warty na szczycie
Rok 2025 to także koniec ery Olivera Blume w Stuttgarcie. Menedżer, który od 2022 roku łączył stanowiska szefa Porsche i całego koncernu Volkswagen, od stycznia 2026 całkowicie przenosi się do Wolfsburga. Jego następcą zostanie Michael Leiters, były dyrektor generalny McLarena – człowiek z doświadczeniem w segmencie supersamochodów, ale też pragmatyk, który ma wprowadzić firmę w erę „rozsądnego luksusu”.
Leiters stanie przed zadaniem pogodzenia dwóch światów: tradycyjnych klientów wiernych silnikom spalinowym oraz rosnącej presji na rozwój elektromobilności.
Plan oszczędnościowy: cięcia w Stuttgarcie
W obliczu dramatycznego spadku zysków Porsche szykuje szeroko zakrojony program oszczędnościowy. Do 2029 roku firma zamierza zredukować około 1 900 etatów w regionie Stuttgartu, głównie poprzez naturalne odejścia i programy dobrowolne.
Dodatkowo około 2 000 umów tymczasowych nie zostanie przedłużonych, a rozmowy z radą zakładową na temat kolejnych cięć już trwają. Nieoficjalnie mówi się o możliwym zawieszeniu gwarancji zatrudnienia oraz „głębszym restrukturyzowaniu” działów produkcji i badań.
– „Musimy założyć, że warunki rynkowe w najbliższych latach nie ulegną poprawie. To oznacza trudne decyzje w każdej części firmy” – powiedział Breckner, zapowiadając tzw. „pakiet przyszłościowy”, który ma przywrócić równowagę finansową koncernu.
Porsche na zakręcie historii
W ciągu kilku lat marka, która przez dekady była synonimem sukcesu i niemieckiej precyzji, znalazła się na rozdrożu. Z jednej strony – coraz większa konkurencja ze strony chińskich producentów, którzy oferują tańsze i coraz lepsze samochody elektryczne. Z drugiej – niechęć dotychczasowych klientów do rezygnacji z tradycyjnych silników.
Powrót do benzyny może dać Porsche chwilowe wytchnienie, ale cena tego manewru już dziś jest ogromna. Jeśli nowa strategia się nie sprawdzi, to nawet marka z logo czarnego konia może znaleźć się w sytuacji, z której trudno będzie wyjść.
Jakie jest Twoje zdanie?
Lubię
0
Nie lubię
0
Świetne
0
Śmieszne
1
Wnerwia
0
Smutne
0
Wow
0



