Jak płacić mniej za ubezpieczenie samochodu w Niemczech — pełny przewodnik oszczędzania dla kierowców
Ceny polis samochodowych w Niemczech rosną, ale nie muszą zrujnować portfela. Oto sprawdzone sposoby, by obniżyć składkę — od korekty kilometrów po sprytne zmiany w umowie.
W czasach, gdy drożeje dosłownie wszystko — od masła po energię — kierowcy w Niemczech dostają kolejne niemiłe listy: wyższe stawki Kfz-Versicherung, czyli obowiązkowego ubezpieczenia auta. Ale nawet w tym gąszczu podwyżek da się znaleźć ścieżki oszczędności. Niektóre są oczywiste, inne to prawdziwe perełki, o których rzadko mówi agent ubezpieczeniowy.
Zacznij od prostego porównania
Brzmi banalnie, ale wielu kierowców tego nie robi: raz w roku porównaj swoją polisę z ofertami innych towarzystw.
Różnice w cenie potrafią sięgać kilkuset euro przy identycznym zakresie ochrony. Najłatwiej to zrobić przez internetowe porównywarki lub — co warto — zapytać własnego ubezpieczyciela, czy może zaoferować nowszy, korzystniejszy taryfowo wariant.
Eksperci z niemieckiego stowarzyszenia Bund der Versicherten podkreślają: „Tanie nie zawsze znaczy dobre”. Lepiej płacić kilka euro więcej, ale mieć pewność, że przy wypadku ubezpieczyciel nie znajdzie kruczka, by uniknąć wypłaty.
Klasyczne sposoby na obniżenie składki
1. Sprawdź, czy wciąż potrzebujesz pełnej ochrony (Vollkasko).
Jeśli auto ma już kilka lat, być może wystarczy Teilkasko, czyli ubezpieczenie częściowe. Chroni przed kradzieżą, pożarem czy szkodami pogodowymi, ale nie przed kolizją z własnej winy. Co ciekawe, przy wysokiej klasie zniżek (Schadenfreiheitsklasse) pełna polisa bywa nawet tańsza — dlatego zawsze warto porównać obie opcje.
2. Zmień zakres sezonowo.
Na zimę, gdy ryzyko wypadku na śliskiej drodze rośnie, zostaw pełne ubezpieczenie. Wiosną lub latem możesz przejść na tańszy wariant — i sprawdzić, czy inny ubezpieczyciel nie oferuje lepszej ceny.
3. Zaktualizuj roczny przebieg.
Wielu Niemców po pandemii pracuje zdalnie i jeździ mniej, niż wpisali w umowie. Jeśli twoje auto przejeżdża rocznie np. 8000 zamiast 15 000 kilometrów, powiadom o tym firmę ubezpieczeniową. Oszczędność może sięgnąć 20 procent, a w wielu przypadkach korekta działa także wstecz — w bieżącym roku polisowym.
4. Zwiększ udział własny (Selbstbeteiligung).
Jeśli jesteś ostrożnym kierowcą i drobne szkody wolisz naprawiać z własnej kieszeni, możesz podnieść kwotę samodzielnej dopłaty do szkody.
Zalecane minimum to:
– 150–300 € w Teilkasko,
– 300–1000 € w Vollkasko.
To realnie obniża składkę, ale uwaga: wysokość musi być taka, by ewentualna szkoda nie zrujnowała budżetu.
5. Zmień sposób płatności.
Zamiast płacić co miesiąc, wybierz roczną wpłatę. Większość firm oferuje wtedy zniżkę 8–9 procent. Prosty trik, a działa niemal zawsze.
Trzy „sekretne” sposoby, które znają tylko wtajemniczeni
1. Ogranicz krąg kierowców.
Jeśli dzieci się wyprowadziły i nie korzystają już z rodzinnego auta, zgłoś to do ubezpieczyciela. Składka może spaść nawet o 40 procent.
A jeśli syn lub córka odwiedzają rodziców i od czasu do czasu pożyczają samochód – da się to dopisać do polisy za symboliczną dopłatę (ok. 20 euro).
Ważne: nie zatajaj faktów. Jeśli w razie szkody okaże się, że za kierownicą siedziała osoba niewpisana do umowy, grozi nie tylko utrata odszkodowania, ale i kara umowna.
2. Seniorzy: przepisz auto na młodszych.
Po 70. roku życia składki rosną, nawet dla kierowców z nienaganną historią jazdy. Warto więc rozważyć przepisanie auta na dziecko – często oszczędność sięga 700 euro rocznie. Oczywiście pod warunkiem, że młodszy właściciel ma własne zniżki i pełne prawo do prowadzenia pojazdu.
3. Sprawdź, gdzie auto jest zarejestrowane.
Miasto kosztuje więcej niż wieś.
Jeśli jedno z partnerów mieszka w tańszej lokalizacji, warto rozważyć przerejestrowanie samochodu właśnie tam. Warunek: właścicielem pojazdu musi być osoba faktycznie mieszkająca pod wskazanym adresem. Dla par żyjących „na dwa domy” to często najprostszy sposób na kilkaset euro oszczędności.
Dodatkowe triki, które nie każdy zna
Zwiąż się z warsztatem (Werkstattbindung).
Niektóre firmy oferują nawet 20 proc. zniżki, jeśli zgodzisz się, że ewentualne naprawy będą wykonywane w partnerskiej sieci serwisów.
Ale uwaga — jeśli auto jest w leasingu lub kredycie, taka opcja może być niedozwolona. W razie złamania zapisów, ubezpieczyciel wypłaci tylko część odszkodowania.
Drugi samochód u tego samego ubezpieczyciela.
Masz dwa auta? Zgłoś to. W wielu przypadkach za drugi lub trzeci pojazd można wynegocjować specjalną taryfę – zwłaszcza jeśli pierwszy jest bezszkodowy.
Przenieś swoje zniżki ze służbowego auta.
To szczegół, ale warty sporej sumy. Jeśli przechodzisz na emeryturę i kończysz korzystanie z auta firmowego, możesz poprosić byłego pracodawcę o pisemne potwierdzenie bezwypadkowej jazdy. Z tym dokumentem nowy ubezpieczyciel przeniesie twoją Schadenfreiheitsklasse na prywatny pojazd — dzięki czemu startujesz od najniższej składki, a nie jak początkujący kierowca.
Oszczędności są bliżej, niż myślisz
Wbrew pozorom, obniżenie kosztów ubezpieczenia samochodu w Niemczech nie wymaga cudów ani ryzykownych manewrów. Czasem wystarczy odrobina porządku: sprawdzić, kto naprawdę jeździ autem, ile faktycznie pokonuje kilometrów i jak często płacimy składki.
Jedno jest pewne — w czasach, gdy każda złotówka (czy raczej euro) ma znaczenie, świadomy kierowca to oszczędny kierowca.
A każde 200–300 euro mniej na polisie to przecież nie tylko liczba w tabeli — to nowy komplet opon albo weekendowy wyjazd, który zapłaci się sam.
Jakie jest Twoje zdanie?
Lubię
0
Nie lubię
0
Świetne
0
Śmieszne
0
Wnerwia
0
Smutne
0
Wow
0



