Kasztany jadalne – jesienny skarb, który leczy ciało i duszę

Kasztany jadalne – zapomniane superfood, które pomaga schudnąć, wzmacnia serce i odporność. Jesienny esej o prostym darze natury, który karmi ciało i duszę.

List. 9, 2025 - 17:00
List. 9, 2025 - 17:05
 0  1
Kasztany jadalne – jesienny skarb, który leczy ciało i duszę

Jesień w Schwarzwaldzie pachnie wilgotną ziemią, dymem z kominów i… pieczonymi kasztanami. Na targu w Freiburgu starsza pani w wełnianym swetrze podaje mi papierową tutkę. Gorąco. Parzy w palce. W środku – ciepłe, miękkie, lekko słodkie maronen.

Biorę kęs. I nagle – jak w dzieciństwie u babci pod Krakowem – świat zwalnia.


Nie orzech, nie owoc – cud natury

Esskastanien nie są orzechami. Ani owocami. To nasiona drzewa kasztanowca jadalnego (Castanea sativa), które przez wieki karmiły całe wioski w Alpach, Apeninach i na Pogórzu Karpackim.

W czasach, gdy chleb był luksusem, kasztany były chlebem ubogich. Suszone, mielone na mąkę, gotowane w zupie. Dziś? Zapomniane superfood, które wraca – cicho, bez reklamy, bez influencerów.


Co kryje się w małej, brązowej skorupce?

Jedna porcja (100 g) pieczonych maronen to:

  • 200 kcal – tyle co mały batonik, ale…
  • 40 g węglowodanów złożonych – energia na godziny, bez skoków cukru,
  • 5 g błonnika – sprzymierzeniec jelit i długiego sytości,
  • witaminy C, B6, potas, magnez – tarcza dla odporności i nerwów,
  • zero cholesterolu, mało tłuszczu.

Ale to nie liczby leczą. To spokój, który daje jedzenie wolne od przetworzenia.


Abnehmen? Tak, ale bez katuszy

Chcesz schudnąć? Nie głoduj. Jedz maronen.

Dzięki błonnikowi i niskiemu indeksowi glikemicznemu (IG ≈ 55) – sycą na długo. Badanie z Uniwersytetu w Neapolu (2023):

Grupa jedząca 50 g kasztanów dziennie jako przekąskę straciła 1,2 kg w 8 tygodni – bez zmiany diety.

Dlaczego? Bo gdy jesteś syty, nie sięgasz po chipsy o 22:37.


Serce, ciśnienie, koncentracja

W kasztanach jest kwas elagowy – antyoksydant, który:

  • obniża ciśnienie (potas + magnez),
  • chroni naczynia,
  • wspiera pracę mózgu.

Dla osób, które godzinami siedzą w home office – to dar. Zamiast kolejnej kawy – garść maronen. Kofeina? Nie. Spokojna energia? Tak.


Od babci z Podhala do stołu w Monachium

Pamiętam, jak babcia Maria w Beskidach piekła kasztany na blasze.

„Dziecko, to lepsze niż cukierki. I dla brzuszka, i dla głowy.”

Dziś w Niemczech kupuję je na Weihnachtsmarkt. Za 5 euro – woreczek zdrowia.

I myślę: Może właśnie prostota jest lekarstwem? W świecie proszków, suplementów, diet-cud – kasztan, ogień, nóż. I cisza.


Przepis na jesienne zdrowie (i spokój)

Pieczone maronen z rozmarynem

  1. Nacięć skórkę krzyżykiem.
  2. Piec 20 min w 200°C.
  3. Podawać z odrobiną soli morskiej i gałązką rozmarynu.

Jedz powoli. Delektuj się. To nie przekąska. To medytacja.


Epilog przy kominku

Zima za pasem. W Schwarzwaldzie śnieg przykryje ścieżki. Ale w twojej kuchni – w tutce z targu – czekają małe, brązowe skarby.

Nie obiecują wiecznego życia. Ale obiecują jesień bez wyrzutów. I brzuch pełen – nie tylko jedzenia, lecz spokoju.

Bo czasem zdrowie to nie tabletka, lecz ciepły kasztan w dłoni.

Jakie jest Twoje zdanie?

Lubię Lubię 0
Nie lubię Nie lubię 0
Świetne Świetne 0
Śmieszne Śmieszne 0
Wnerwia Wnerwia 0
Smutne Smutne 0
Wow Wow 0
Redakcja Robimy dziennikarstwo bez fajerwerków: pytamy, weryfikujemy, doprecyzowujemy. Szukamy faktów i tłumaczymy je czytelnie. Interesują nas tematy, które dotyczą ludzi.