Tak drogo jeszcze nie grzaliśmy. Ile naprawdę kosztuje ogrzewanie w Niemczech?

Początek sezonu grzewczego: zimno i drogo

Z początkiem października w Niemczech oficjalnie rozpoczął się sezon grzewczy. A wraz z nim — jak co roku — powraca pytanie, ile tym razem zapłacimy za ciepło. Choć inflacja spadła, rachunki za ogrzewanie wciąż pozostają dla wielu rodzin dużym obciążeniem.

Według najnowszej analizy niemieckiego portalu Check24, przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci w sezonie 2025/2026 o 8–12 procent więcej niż rok temu. Najbardziej podrożało ciepło sieciowe i olej opałowy, podczas gdy ceny gazu utrzymują się na względnie stabilnym poziomie.

Gaz trzyma się najtaniej – na razie

Po kryzysie energetycznym wywołanym wojną w Ukrainie ceny gazu w Niemczech ustabilizowały się, ale nie wróciły do poziomów sprzed 2021 roku.
Obecnie 1 kWh gazu kosztuje średnio 9,2 eurocenta, co czyni go najtańszym źródłem ogrzewania w kraju.

Dla typowego domu jednorodzinnego (zużycie ok. 20 000 kWh rocznie) oznacza to rachunek rzędu 1 840 euro rocznie – o ok. 200 euro więcej niż w ubiegłym sezonie, ale wciąż znacznie mniej niż w czasie szczytu kryzysu energetycznego w 2022 roku, gdy koszty przekraczały 3 000 euro.

Olej opałowy: powrót drożyzny

Olej opałowy, mimo że przez dekady był jednym z filarów niemieckiego systemu grzewczego, dziś ponownie staje się najdroższą formą ogrzewania. Średnia cena litra wynosi obecnie ok. 1,25 euro, co daje ponad 2 400 euro rocznie dla typowego gospodarstwa.

Na wzrost cen wpływa nie tylko sytuacja na rynkach ropy, ale też polityka klimatyczna. Z początkiem 2025 roku cena za emisję CO₂ wzrośnie z 45 do 55 euro za tonę, co szczególnie uderzy w właścicieli pieców olejowych.

Ciepło sieciowe – wygodne, ale kosztowne

Zyskujące popularność ciepło z sieci miejskiej (Fernwärme) także nie jest tanie. Średnia cena w Niemczech wynosi obecnie 13,5 eurocenta za kWh, czyli o ok. 15% więcej niż rok temu.

Dla mieszkańców dużych miast, takich jak Berlin, Hamburg czy Monachium, oznacza to średni roczny rachunek na poziomie 2 700 euro. Główne przyczyny wzrostu to rosnące koszty energii pierwotnej oraz konieczność modernizacji sieci.

Pompy ciepła – inwestycja w przyszłość, ale nie dla każdego

Pompy ciepła, mocno promowane przez rząd w ramach transformacji energetycznej (Energiewende), zyskują na popularności, ale opłacalność zależy od ceny prądu.

Przy obecnych stawkach za energię elektryczną (średnio 32 eurocenty za kWh) roczne koszty ogrzewania pompą ciepła wynoszą ok. 2 000–2 200 euro, pod warunkiem że budynek jest dobrze ocieplony i system działa efektywnie.

Zaletą jest jednak brak emisji CO₂ na miejscu i niższe rachunki w dłuższej perspektywie. Użytkownicy, którzy łączą pompę z instalacją fotowoltaiczną, mogą zredukować koszty nawet o 40%.

Porównanie kosztów ogrzewania (2025)

Co planuje rząd Merza

Rząd federalny zapowiada, że w 2025 roku zacznie obowiązywać nowy system dopłat do efektywnych systemów grzewczych (BEG).
Dotacje mają pokrywać do 70% kosztów zakupu pompy ciepła lub modernizacji instalacji gazowej, jeśli właściciel zdecyduje się na rozwiązanie hybrydowe (gaz + OZE).

Jednocześnie od 2026 roku zakazany ma być montaż nowych pieców olejowych, a nowe budynki będą musiały korzystać z co najmniej 65% energii odnawialnej.

Gospodarstwa domowe w potrzasku

Pomimo dopłat, modernizacja systemu grzewczego wciąż jest ogromnym wyzwaniem finansowym. Według Federalnego Związku Energetyki i Wody (BDEW), przeciętna niemiecka rodzina zużywa rocznie ok. 18 000 kWh energii cieplnej. Każdy wzrost ceny o 1 cent oznacza dodatkowe 180 euro rocznie.

Eksperci ostrzegają, że w najbliższych latach różnice między regionami będą się pogłębiać — mieszkańcy wschodnich landów, gdzie dominuje ciepło sieciowe i starsze piece, zapłacą znacznie więcej niż użytkownicy nowoczesnych pomp na południu kraju.

Podsumowanie: kto grzeje najtaniej?

W sezonie 2025/2026 najbardziej opłacalne pozostaje ogrzewanie gazowe, zwłaszcza przy nowoczesnych kotłach kondensacyjnych. Najdroższe — ciepło sieciowe i olej opałowy. Pompy ciepła to przyszłość, ale na razie tylko dla tych, którzy mogą pozwolić sobie na inwestycję.

„Wybór źródła ciepła to dziś decyzja nie tylko ekonomiczna, ale też polityczna i ekologiczna” – komentuje ekspert energetyczny z Monachium.

Porównanie kosztów ogrzewania różnych nieruchomości (2025)